Komentarze: 8
Heya :))
Na Sylvku było Z*A*J*E*B*I*Ś*C*I*E!!! Szczególnie dlatego, że byl pewnien chłopak, z który mi się podoba i ja jemu też... :))) Graliśmy w butelkę na całowane. Było super :D On był dla mnie taki miły, przytulał się, itd... :))))
Od jego kolegi dowiedziałam się czegoś przykrego, co niby powiedział mój ukochany (hehe :D). Okazało się, że to nieprawda. A już myślałam... Nie chcę pisać, co to było. Ale byłam w szoku, aż się rozpłakałam. Ale ON był tak miły, powiedział, że to nieprawda, itd... :)))
Dzisiaj mam się z nimi spotkać. Może będzie okazja, by to wyjaśnić. Ja bardzo chętnie to zrobię. On na Sylvku szukał mnie, bo wiedział, że się rozpłakałam i wkurwił się na tego swojego kolegę. A ja sobie jeździłam windą z przyjaciółką i beczałam :(( On chciał rozmawiać, ja niekoniecznie... Ale potem wyjaśnił to i jest OK... W szkole przesłał mi taki śliczny uśmiech... Boże, wpadłam... :))))
Wczoraj odsypiałam Sylvka. W ogóle na nim nie spałam, cały czas się wygłupialiśmy. Było naprawdę bardzo fajnie, szkoda, że się skończyło... Mam nadzieję, że rok 2oo3 będzie jeszcze lepszy od poprzedniego :) I Wam też tego życzę!!!